środa, 28 maja 2014

Ile jest warta proza J. G. Ballarda?

Przebijałem się kilka tygodni temu przez dwa wydane niedawno w Polsce zbiory opowiadań J. G. Ballarda ("Ogród czasu", "Rzeźbiarze chmur"). Czysty dynamit - niesamowite utwory, wstrząsające i inteligentne, drążące moje myśli po dziś dzień. Niestety, mój egzemplarz "Rzeźbiarzy..." nosił piętno drukarskiego chochlika i zawierał powtórzone strony kosztem części dwóch opowiadań. Napisałem do wydawnictwa i oczywiście zaproponowali bezpłatną wymianę po wysłaniu książki na ich adres. Szybko jednak zorientowałem się, że mniej problemowym rozwiązaniem będzie... zakup nowego egzemplarza, bowiem pewna internetowa sieć księgarska oferowała ten tytuł za zawrotną sumę 4,20 zł (z darmową przesyłką do pobliskiej księgarni). I tu pojawia się pytanie: czy wypada by tak kapitalna literatura kurzyła się gdzieś po regałach z tanią książką, podczas gdy taśmowa, bezmyślna papka w krótkim czasie potrafi doczekać się kilku wznowień?

Może kluczem jest tu żarliwe, ślepe oddanie czytelników (czytelniczek), którzy potrafią zasypywać wydawnictwa prośbami, błaganiami, żądaniami i groźbami o kolejne tytuły. O Ballarda najwidoczniej upomniało się zbyt mało osób - zapowiadany w blurbie trzeci tom opowiadań nie zostanie wydany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz