wtorek, 24 marca 2015

"Bezgłośny pistolet" Roberta Sheckley'a (cz.2)

Za oknem zmieniła się pora roku odkąd relacjonowałem pierwszą część opowiadań ze zbioru "Bezgłośny pistolet" Roberta Sheckley'a i zapowiadałem kontynuację wywodów, a zatem bez zwłoki nadrabiam wstydliwe zaległości.

"W trzech częściach" to w zasadzie trzy samodzielne mikroopowiadania: pierwsze opowiada o prawniczych sztuczkach, drugie o miłosnej karuzeli w populacji ludzi jednakowych, a trzecie o połowicznie udanej misji ratowania profesora Boltona. To znakomity przykład dobrej ręki autora do krótkich form literackich, bo wszystkie są co najmniej udane (szczególnie dwa pierwsze) i noszą niepodrabialne "sheckley'owskie" znamię.

poniedziałek, 23 marca 2015

Remininscencje lutowych nabytków

Póki co w marcu u mnie posucha książkowa, ale na osłodę fotka z lutowym urobkiem, który zdominowała Uczta Wyobraźni - dzięki nadzwyczajnej urodzinowej mobilizacji rodziny i atrakcyjnej promocji seria znowu prezentuje się na półkach w komplecie. Reszta to uzupełnienia tolkienowskiej biblioteczki, szczęśliwie upolowany "Solaris" w przyzwoitej cenie i mix tytułów z taniej książki z omnibusem "Odysei kosmicznej" na czele. Jest co czytać.